kwi 14 2004

Częstochowa


Komentarze: 13

Jak już wszem i wobec wiadomo, wczoraj byłam w Częstochowie pomodlić się za pomyślne zdanie maturki. Taki bynajmniej był mój cel oficjalny. Nieoficjalnie jechałam na pielgrzymkę po częstochowskich pubach. :D Wyjeżdżaliśmy o 6:30, więc musiałam wstać, uwaga, o 4:30! Masakra.. Tym bardziej, że nie mogłam wcale spać w nocy i ostatecznie, spałam niecałe dwie godziny. Ale dobra, wstałam, pojechałam i wcale nie spałam w autokarze. W Częstochowie byliśmy o 10. O 10:30 było takie jakby powitanie wszystkich maturzystów, a o 11 msza. Łukasz do mnie w międzyczasie napisał i razem z Patrycją (a potem na trochę dołączyła do nas Asia i Marta) się spotkałyśmy z Nim i innymi chłopami. No i zaczęła się pielgrzymka po pubach. Fakt faktem, że za wiele fajnych miejsc w pobliżu wcale nie było, ale, że nie jesteśmy zbyt wymagający, zadowoliliśmy się tym, co było. Siedzieliśmy parę ładnych godzin i doiliśmy browarki. A biorąc pod uwagę fakt, że byłam niewyspana, zmęczona autokarem i nie najedzona, z deczka mnie klepnęło. I to wcale nie lekko. :D Zbiórka była o 15:45 i ja już w biegu do autokaru kupiłam paluszki i je w siebie po drodze wepchnęłam po to, żeby jako tako wyrównać w organizmie poziom pokarmu i.. napoju. :D W autokarze, od razu po wejściu, wpieprzyłam jeszcze dwie kanapki i jabłko i tym sposobem po jakiś dwóch godzinkach byłam, że tak powiem, normalna. Do domu wróciłam parę minut przed 21 i już ledwo widziałam na oczy-nie dość, że maxymalnie przekrwione, to jeszcze nie mogłam ich szeroko otworzyć, tylko chodziłam jak debil jakiś z przymrużonymi, bo mi łzawiły i kurewsko piekły. Powiem wam jedno-było zajebiście. Chcę tak jeszcze!! :D

caroline069 : :
15 kwietnia 2004, 13:27
Moja Qmpela też jechała. I raczej też nie modlić się o pomyślne zdanie maturki tylko po coś innego :D ta dzisiejsza młodzież :P:P:P hahaha :)))
*linka*
14 kwietnia 2004, 22:25
Nie tak dawno także byłam w Częstochowie w podobnej intencji :). I jakos też ta moja pielgrzymka miała mało pielgrzymkowy charakter... Co do pubów, to też z kumpelą zajrzałyśmy do kilku, ale jakoś żaden nie przypadł nam do gustu :P. Ogólnie jednak było po prostu fantastycznie - tak dużo daaawno się nie śmiałam :). Hieh, a ładnie to tak pić na pielgrzymce ;)? A co do matury... Jakoś przez to przebrniemy - inni dali sobie radę, to my tym bardziej ;P. Pozdrawiam serdecznie :).
Twoja Patusia
14 kwietnia 2004, 22:07
Ja wiem, że było zajebiście, bo z Tobą zawsze tak jest.Buziaczki ogromne :*
ciotka_dobra_rada
14 kwietnia 2004, 21:52
Oj jak ja zaluje ze mnie tam nie bylo... Pielgrzymka po pubach...... Az mi sie humorek poprwil hehe! 3maj sie i buzka!
lifesucks
14 kwietnia 2004, 21:15
hehe no no tyyyyy.... chlejusko hihi... dobrze ze chociaz pamietasz to co robilas :) ehh .. tez tak kcem :)
14 kwietnia 2004, 19:54
hehe ja tez byłam w Czestochowie..ale ja sie ladnie modlilam nie to co ty cholero:P...trzymam kciuki za Twoja maturke a jak ja trzymam to musi byc git..buziaki pappa
zyleta=)
14 kwietnia 2004, 19:48
ja tamw Ciebie wierze wiem że zdasz...!!! pozdrooowka!!
p_n
14 kwietnia 2004, 19:36
Ble, to lepiej idź do łóżka :D hohoh :* taaaakie buziaczki :*
14 kwietnia 2004, 19:31
To jedź jeszcze raz do Częstochowy :P
14 kwietnia 2004, 18:05
ZDAJ mature tego ja ci zycze!!!!!!!!
14 kwietnia 2004, 16:30
hehehe jak maturzysci z mojej szkoly pojechali do Częstochowy to aż w lokalnych gazetach o tym pisali i to nie dlatego, ze byli tacy pobożny, ale z wiadomych powodów! Raz się żyje przecież!
14 kwietnia 2004, 14:17
*szalona
14 kwietnia 2004, 14:14
To Ty masochistka jednym słowem jesteś...... Oj zalona... mój Ty pijczku!!! Jełopku.... :P :*

Dodaj komentarz