mar 05 2004

Piątek-tygodnia koniec i poczatek! :D


Komentarze: 5

Widziałam się dzis z Łukaszem. Poszlismy do pubu z Pati i Michalem. Potem przeprowadzilam z nim powazna rozmowe. O nas. Czy cos wyjasnilismy? Mysle, ze sporo moich slow dalo mu do myslenia. On tez powiedzial kilka zdan, moze przypadkiem, a moze celowo, ktore musze przemyslec.. Musze sie zastanowic jak je interpretowac.. Nie jest zle, nie poklocilismy sie. Po prostu troche rzeczy sie we mnie zbieralo i chce je wyjasnic. Nie chce ich dluzej w sobie trzymac. Bo bedzie gorzej. Kiedys wyskocze z pyskiem i bedzie zle, a tak na spokojnie wyjasni sie to, co chcialam wyjasnic. O czym dokladnie rozmawialismy? Przyznal sie, ze po tym jak ze mna zerwal, przeszlo mu przez mysl, zeby byc z ta anka, z ta pierdolona w dupe szmata.. Ale powiedzial tez, ze nie chce z nia byc.. Tyle, ze w takim razie po co do mnie wracal, skoro startowal do niej?! Zapytalam, czy wrocil dlatego, ze ona go nie chciala, a on powiedzial, ze nie dlatego.. Nic z tego nie rozumiem.. Dlatego chce z nim rozmawiac. Chce wiedziec na czym stoimy. Powiedzial tez, ze wciaz stara sie trzymac dystans, a ja mu powiedzialam, ze ma niezla wymowke, bo wszystko wiecznie zwala na jedno. No i kurwa, dystans 3ma przez ponad 9 miesiecy?! Nie wiem.. Wciaz chodzi mi po glowie pytanie, czy to ma sens.. Teraz ja mam watpliwosci.. Teraz na mnie przyszla kolej.. To wszystko jest takie dziwne.. Boje sie, ze sie miniemy.. Ze on jednak ktoregos dnia mnie pokocha, tylko, ze wtedy ja juz bede daleko od Niego.. Spotkamy sie prawdopodobnie w niedziele, ale nie chce wtedy z Nim rozmawiac. Poczekam do wtorku. W sumie to sama troszke boje sie tej rozmowy.. Boje sie, ze.. to sie znow skonczy.. Powiedzialm mu, ze wciaz mi powtarza, ze mu na mnie zalezy, ale nie pokazuje tego, ze tego nie czuje.. Bo tak jest. Tym bardziej, ze przeciez obiecal, ze sie zmieni.. Myslalam, ze bedzie tak, jak wtedy, gdy do mnie wrocil. Tyle mam do Niego pytan! z jednej strony nie moge sie doczekac tej rozmowy, a z drugiej chcialabym, zeby nie bylo potrzeby jej przeprowadzania. Jestem dzis szczesliwa, naprawde bardzo milo z Nim dzis bylo, ale jestem tez troszke rozbita i przerazona.. jak mozna tak dlugo bronic sie przed uczuciem?

PS: Jest 22:28. Wlasnie edytuje notke. Łukasz przed chwilka napisal do mnie esa: "Nocuje u Huberta skarbie. Chce Ciebie, chce teraz! :) dobranoc skarbie. Buziaki najkochansza". Hmm.. "najkochansza"-tak mnie jeszcze nigdy nie nazwal.. Bardzo sie ucieszylam! Serducho mi mocniej zabilo! No to szczesliwa ide zaraz spac. Dobranoc!

caroline069 : :
07 marca 2004, 10:14
Napewno wszystko się jakoś ułoży!!! Powodzenia!!! :)
MŁODA=D
06 marca 2004, 10:14
baardzo sie ciesze z eska... i że sie nie pokłuciliscie!!!! pzodroowka:*
mopsik
05 marca 2004, 22:22
Nie na moją męską głowe ta notka :) Nic nie skomentuje. Sama dasz rade! Pap
05 marca 2004, 22:09
Wiesz czasem ja też mam wątpliwości..... zresztą dobrze o tym wiesz.... Tak już bywa w miłości.......... mamy te chwile zwątpienia... czy to ma sens..... A rozmowa jest najlepsza.... bo wyjaśnia i zbliża ludzi.... Bedzie git.... A bronić się pewnie niedługo będzie potrafił....... Bo sama jakbym była facetem to bym się w Tobie bujnęła... hehe :* No kończe i zmykam na gg zeby sobie z Tobą pogadać! :*
ciotka_dobra_rada
05 marca 2004, 21:55
Mozna bronic sie dlugo ale to przelamanie i tak i tak nastapi... Juz niedlugo... 3mj sie dzielnie i cierpliwie... Buzka! Damy rade!

Dodaj komentarz