Jakos to leci.
Komentarze: 10
Wreszcie do Warszawy zawitała jako taka pogoda-słonko swieci i aż chce się żyć. Opaliłam się już troszkę. To taki drobny wstęp przed opalaniem się na plaży. :) Rany, już za 10 dni jadę! Już nie mogę się doczekać! Już tylko tym żyję!
W domu różnie bywa, ale mama codziennie się czepia. Codziennie, ale już nie tak ostro. Hmm.. Cisza przed burza?
Zjezdziłam wszystkie najfajniejsze sklepy w Warszawie w poszukiwaniu krótkich spodenek i nic godnego uwagi nie znalazłam! Może jeszcze pojadę sobie pod Pałac, ale nawet mi się już nie chce..
Dla niedoinformowanych-jestem ochroniarzem! Serio, nie żartuję. Normalnie sobie pracuję w ochronie. Dostaję dychę za godzinę i w cztery dni zarobiłam 350 zł! Niezła fucha, bez kitu. I dzięki temu byłam sobie np. za darmo, a w zasadzie jeszcze dostałam kasę za to, że byłam na koncercie The Doors! Bo ochraniałam własnie ten koncert. E, spoko jest! :)
A co do studiów.. Dostałam się na wieczorowa filologię angielska na UW, ale to pierdolę.. Idę prywatnie na prawo, gdzie zapłacę o 2000 mniej za rok, a przynajmniej będę studiować to, czego pragnę.
Dodaj komentarz