Pierwsza wizyta u ginekologa..
Komentarze: 9
...już za mną! I wcale nie było tak strasznie! Pani doktor była niesamowicie miła, zbadała mnie bardzo delikatnie, powiedziała, że wszystko w porządku i przepisała mi tabletki. Poszłam odrazu po wizycie do apteki i zamówiłam na środę trzy opakowania, bo tyle doktor mi przepisała. Tak jest wygodniej, bo nie będę musiała co miesiąc latać po receptę. Generalnie, to było nawet fajnie u tego ginekologa. :D Teraz tylko, za jakiś czas, zrobię sobie cytologię i koniec na jakieś pół roku. :D Yeah!
Do taty napisałam list. Mama dziś go wysłała. Poza tym, tata dzwonił dwa razy i z Nim rozmawiałam. Nie jest najgorzej, jest jak jest. Jest dobrze na tyle, na ile w takiej sytuacji w ogóle może być.
W sobotę miałam egzamin na prawo, a Łukasz na administrację. On ma wyniki jutro, a ja w środę. A jutro mam egzamin na filologię angielską. I tyle, nie mam nic więcej do napisania.
Dodaj komentarz