Różnie to bywa..
Komentarze: 5
Proszę, jak wszystko moze sie diametralnie zmienic! Piatek byl zajebistym dniem, a za to caly weekend byl w zasadzie maxymalnie chujowy! I w sobote i w niedziele siedzialam caly czas w chacie, ruszylam sie tylko na kursy dzis rano. Ale nie to jest przykre, bo czasem milo jest tak sobie posiedziec w domciu i zajac sie soba, swoimi myslami.. Najbardziej cierpie z tego powodu, ze nie spotkalam sie Kukim. Naprawde! Nie zebym za nim tesknila i wylewala lzy! Po prostu zawsze spotykamy sie w weekend, weszlo mi to w nawyk i jakos tak mi teraz dziwnie bez niego.. Taka jakas pustke czuje i brak calkowitego spelnienia.. Ale nie szkodzi! Obiecal, ze spotkamy sie we wtorek, chocby na godzinke. To mile, bo nigdy we wtorki nie mogl, a dla mnie to zrobi i sie ze mna spotka. Coprawda beda pewnie ziomki z jego klasy, ale to nic nie szkodzi, bo bardzo ich lubie, a wystarczy, ze pobede blisko Łukasza. A to mi wystarcza do szczescia!
Dzis Andrzejki, a ja nawet nie wrozylam. Nie bawi mnie to juz.. Zreszta troszke przygnebiona jestem (ach, ten okres ;)) i moze tez dlatego tak do tego podchodze w tym roku.
Kocham Cię Aniołku!! :*
Dodaj komentarz