Najnowsze wpisy, strona 13


mar 05 2004 Piątek-tygodnia koniec i poczatek! :D
Komentarze: 5

Widziałam się dzis z Łukaszem. Poszlismy do pubu z Pati i Michalem. Potem przeprowadzilam z nim powazna rozmowe. O nas. Czy cos wyjasnilismy? Mysle, ze sporo moich slow dalo mu do myslenia. On tez powiedzial kilka zdan, moze przypadkiem, a moze celowo, ktore musze przemyslec.. Musze sie zastanowic jak je interpretowac.. Nie jest zle, nie poklocilismy sie. Po prostu troche rzeczy sie we mnie zbieralo i chce je wyjasnic. Nie chce ich dluzej w sobie trzymac. Bo bedzie gorzej. Kiedys wyskocze z pyskiem i bedzie zle, a tak na spokojnie wyjasni sie to, co chcialam wyjasnic. O czym dokladnie rozmawialismy? Przyznal sie, ze po tym jak ze mna zerwal, przeszlo mu przez mysl, zeby byc z ta anka, z ta pierdolona w dupe szmata.. Ale powiedzial tez, ze nie chce z nia byc.. Tyle, ze w takim razie po co do mnie wracal, skoro startowal do niej?! Zapytalam, czy wrocil dlatego, ze ona go nie chciala, a on powiedzial, ze nie dlatego.. Nic z tego nie rozumiem.. Dlatego chce z nim rozmawiac. Chce wiedziec na czym stoimy. Powiedzial tez, ze wciaz stara sie trzymac dystans, a ja mu powiedzialam, ze ma niezla wymowke, bo wszystko wiecznie zwala na jedno. No i kurwa, dystans 3ma przez ponad 9 miesiecy?! Nie wiem.. Wciaz chodzi mi po glowie pytanie, czy to ma sens.. Teraz ja mam watpliwosci.. Teraz na mnie przyszla kolej.. To wszystko jest takie dziwne.. Boje sie, ze sie miniemy.. Ze on jednak ktoregos dnia mnie pokocha, tylko, ze wtedy ja juz bede daleko od Niego.. Spotkamy sie prawdopodobnie w niedziele, ale nie chce wtedy z Nim rozmawiac. Poczekam do wtorku. W sumie to sama troszke boje sie tej rozmowy.. Boje sie, ze.. to sie znow skonczy.. Powiedzialm mu, ze wciaz mi powtarza, ze mu na mnie zalezy, ale nie pokazuje tego, ze tego nie czuje.. Bo tak jest. Tym bardziej, ze przeciez obiecal, ze sie zmieni.. Myslalam, ze bedzie tak, jak wtedy, gdy do mnie wrocil. Tyle mam do Niego pytan! z jednej strony nie moge sie doczekac tej rozmowy, a z drugiej chcialabym, zeby nie bylo potrzeby jej przeprowadzania. Jestem dzis szczesliwa, naprawde bardzo milo z Nim dzis bylo, ale jestem tez troszke rozbita i przerazona.. jak mozna tak dlugo bronic sie przed uczuciem?

PS: Jest 22:28. Wlasnie edytuje notke. Łukasz przed chwilka napisal do mnie esa: "Nocuje u Huberta skarbie. Chce Ciebie, chce teraz! :) dobranoc skarbie. Buziaki najkochansza". Hmm.. "najkochansza"-tak mnie jeszcze nigdy nie nazwal.. Bardzo sie ucieszylam! Serducho mi mocniej zabilo! No to szczesliwa ide zaraz spac. Dobranoc!

caroline069 : :
mar 04 2004 Setna notka i niepowtarzalny szablon!!! ...
Komentarze: 10

Dzięki mojemu najukochańszemu Monkowi, wszem i wobec znanemu jako TAAI, mam taki piękny szablonik! Sama wybrałam zdjątko (cudowne, prawda? :D) i pomagałam Monkowi w kolorkach itd, a ona mi zrobiła ten szablonik! Czyż ona nie jest wspaniała? Mało tego, dzięki wyżej wymienionej Paskudzie mam też na stronce muzykę. Jeee!! Uwielbiam Cię Monku!! Bardzo bardzo Ci dziękuję! :*

A u mnie po staremu. Za tydzień maturka próbna.. :(  Ale już jutro piątek! Wreszcie.. :D

caroline069 : :
mar 03 2004 Extreme
Komentarze: 6

Dzisiaj nic ciekawego jak dotad sie nie wydarzylo. Wczoraj widzialam sie z Lukaszem. Bylismy w CH Bemowo i byla jaaaazdaaa! ;) Fajnie, fajnie! Kto nie lubi extremy?! ;) Ja uwielbiam! Zreszta co ja na to poradze, ze zawsze mam ochote? ;)

caroline069 : :
mar 01 2004 No subject! :D
Komentarze: 8

Weekend minal..Eeee, za szybko.. :D W sobote pojechalam do Pati. Aska tez wpadla. Zrobilysmy sobie krotka sesje zdjeciowa, bo trzeba dokonczyc filmy ze studniowki i wreszcie wywolac. A jaka sesje? Hehe, fajna fajna! ;) Strzelilysmy po browarku, pogralysmy w karty i sie zmylysmy. W niedziele mialam chujowy dzien.. Koszmarny.. U babci siedzialam, bo do domu nie chcialo mi sie wracac. Nocowalam tez u babci, ale dzis jednak wrocilam. I narazie jakos jest! Za 1,5 tygodnia probna maturka.. Boshe.. Pochlastac sie! Nie chce mi sie w ogole uczyc.. Wole robic tysiace innych rzeczy! Niekoniecznie sama! ;) Ostatnio jestem jakas niewyzyta, choc w zasadzie nie powinnam! (nie ma jak piatkowe wieczorki..) ;) Non-stop mam chcice! Jakas NIMFO jestem, czy co? (Paskudo! To przez to, ze z Toba ciagle o sexie gadam! I dlatego ciagle mi sie chce! :))

caroline069 : :
lut 28 2004 Nie wiem jaki dać temat! :)
Komentarze: 8

Wczoraj sie widzialam z Kukim i bylo naprawde bardzo bardzo fajnie, ale do czasu.. az moi rodzice nie wkroczyli do akcji.. Sytuacja byla chujowa-bylam u Niego w domu, luzik, milutko, bla, bla, bla (nie bede sie skupiac na szczegolach ;)), na 22 mialam byc w domu i bylabym, gdyby pieprzony PKS nie spoznil sie 40 minut! Ojciec wsciekly zadzwonil gdzie jestem, powiedzialam, ze u Lukasza i, ze spoznie sie bo autobus nie przyjechal, a on, ze w takim razie po mnie przyjedzie. Przyjechal.. z matka.. Matka od razu z morda do Bogu ducha winnego Lukasza, ojciec zaczal wrzeszczec na Nia, zeby sie zamknela, bo nic tu nie ma do gadania, ja z Lukaszem, przerazeni stalismy i tylko patrzylismy raz na ojca, raz na matke.. Ojciec kazal matce wrocic do samochodu i odszedl kawalek dalej ze mna i z Lukaszem. On przynajmniej mowil spokojnie i powiedzial, ze lepiej, zebysmy do mnie przyjezdzali, a nie do Niego, ze nie bedzie sie wtracal jak bedziemy siedziec i takie tam pierdoly.. A matka z powrotem wyszla i zaczela na mnie wrzeszczec, ze ja oklamalam, bo powiedzialam, ze na 22 bede, ze jak ja sie w ogole zachowuje, dlaczego nie powiedzialam, ze u Lukasza bede itd. A ojciec ja tylko uciszal i wrzeszczal na nia.. Zenada.. Tak mi bylo wstyd i glupio przed Lukaszem.. Koszmar po prostu! A On przerazony tylko na mnie patrzyl i bal sie odezwac, jak matka na mnie wrzeszczala.. A ja myslalam, ze sie spale ze wstydu!! Jaka ona jest chora! I wrzeszczala, kurwa, sama chyba nie wiedzac za co! Naprawde dlugo ze soba walczylam i dlugo staralam sie jej nie nienawidzic.. I moze mi sie troche to udalo-nie znosze jej, ale chyba jeszcze nie nienawidze. Ale, ze ja kocham, nie moge powiedziec.. Nie przejdzie mi to juz NIGDY przez gardlo.. Za to co mi zrobila, za to, ze nienawidzi Lukasza i przy kazdej okazji mu to pokazuje.. Az mnie dreszcz przechodzi, gdy pomysle, ze chcialaby mnie przytulic, objac, pocalowac.. Nie pozwole na to.. Napawa mnie to wstretem.. To straszne.. Naprawde straszne.. Ale sama do tego doprowadzila.. Gdyby mnie kiedys nie uderzyla dwa razy w twarz, moze byloby inaczej..Ale tym gestem przegrala wszystko.. To tylko i wylacznie jej wina.. A mnie to boli i tak, bo.. kazda moja kolezanka ma normalna mame, z ktora moze o wszystkim porozmawiac, pojechac na zakupy.. A ja.. ja w zasadzie nie mam mamy..    I tak mi zal tego Lukasza.. Nigdy nic zlego nie zrobil, a wiecznie obrywa.. Ale kiedys to minie, kiedys sie stad wyprowadze w pizdu, z Nim i wreszcie bedzie dobrze. Wreszcie bede szczesliwa. Ja nawet nie chce z matka utrzymywac kontaktu jak juz dorosla bede.. Tzn. inaczej-jakis tam pewnie bede chciala miec, ale oby jak najmniejszy i jak najbardziej neutralny.. Chcialabym, zeby przestala wpierdalac mi sie wiecznie w MOJE zycie, zeby zostawila mnie w spokoju.. Czy to tak duzo?!

A Ciebie Aniolku kocham! Bedzie dobrze kiedys! Wierze w to calym serduszkiem! :**

caroline069 : :