Komentarze: 6
Moge wrocic do wesolych kolorkow notek, bo juz wszystko dobrze! Bylam wczoraj jednak na tej imprezie, tata mnie puscil, bo cala sprawe rozegralam zajebiscie dyplomatycznie. Wcisnelam mu kit, ze umawiam sie z Patrycja do pubu i pozwolil mi z nia isc. Potem jednak pomyslalam, ze chyba jednak lepiej nie naciagac jego zaufania i przyznalam sie, ze troszke go oklamalam, bo faktycznie, umowilam sie z Patrycja, ale mialysmy jechac do Huberta na impreze. W zwiazku z tym zostaje w domu, tak jak tata kazal. A on na to:"Stac Cie na bardzo duzo, dlatego mozesz isc na impreze". I bosko!! Wrocilam po 23 i rodzice nic nie mowili, nawet nie byli zli! No szok, po prostu szok! :) A z Lukaszem? Juz ok. Na imprezie bylo wszystko w porzadku, tak jak zawsze. Juz jest dobrze. Taka jestem szczesliwa!! Ciesze sie, ze wszystko sie ulozylo i sie znowu usmiecham i, ze znowu moge o nim myslec z mocno bijacym serduszkiem. :) A teraz czekam do srody, bo pewnie wtedy sie zobaczymy.