Komentarze: 3
...bo oni mnie nie opuscili, bo oni we mnie wierza, bo oni sa kolo mnie, bo oni mnie kochaja. Zreszta..ja chyba kocham zycie! Za bardzo, by z niego rezygnowac juz teraz. Wczoraj caly dzien spedzilam z moja niezastapiona i najwspanialsza Agusia, a dzis bylam z malymi siostrzyczkami ciotecznymi i moja Patusia w kinie na "Gdzie jest Nemo?". I wczoraj i dzisiaj sieknelam sobie browarki. Do tego sie przyzwyczailam i mi troszke tego tez brakuje. :) Dlatego sobie trzaskam piffko wtedy, kiedy mnie najdzie ochota! :) W srode prawdopodobnie spotkam sie z Łukaszem. Zeby pogadac i zeby sprawdzic, czy bede potrafila zyc obok niego. Pisalam do niego w czwartek, ze juz ok, ze sie trzymam i wlasnie spytalam, czy spotkamy sie w przyszlym tygodniu, zeby poustalac pewne rzeczy, bo w przyszlym tygodniu juz bede gotowa na konfrontacje, a on mi szybciutko odpisal, ze jasne, ze sie spotkamy i ze bardzo sie cieszy, ze juz mi lepiej. I jakis taki bardzo mily byl ten SMS. I chyba jestem szczesliwa! Na tyle, na ile teraz potrafie.. Jutro spotkam sie z Majem. Nie moge sie doczekac. Stesknilam sie za nim. Naprawde polubilam go niesamowicie!! Mam tylko nadzieje, ze nie dowiem sie jakis przykrych rzeczy o Łukaszu, czy o tym, co mowil o mnie. I wiecie co jeszcze? Teraz juz wiem czym jest milosc. Milosc, to pomyslec przez sekunde, ze w uscisku zamykamy szkielety.. Zanim poznalam Łukasza, mialam problem z interpretacja tego zdania. Teraz rozumiem je zajebiscie. I zajebiscie sie z nim zgadzam! 3mam sie! Dziekuje, ze jestescie przy mnie! :*