Komentarze: 11
Spotkałam się dziś z Łukaszkiem i obchodziliśmy Dzień Kobiet-pisałam wczoraj, że tak będzie. Najpierw dostałam 3 prześliczne czerwone różyczki, które aktualnie reanimują się w wannie, bo troszkę przemarzły i.. przywiędły. Ale jeśli dane od serduszka to się wykurują i jeszcze troszke postoją. A później je sobie zasusze. :D Wracając do tematu: pojechaliśmy do Galerii Mokotów i poszliśmy do kina na.. Mój Brat Niedźwiedź!! Świetny film! (czytaj bajka :)) Spłakałam się jak jakiś dzieciak! Trzy razy płakałam! Ale się kryłam, a jak Łukasz raz spytał czy płaczę, odpowiedziałam, że nie. :P Nie żebym sie wstydziła przy Nim płakać-przecież już nie raz widział moje łzy, ale tak jakoś wolałam popłakać sobie w samotności. :D A po filmie.. Po filmie była jaaazdaaa!! Hehe! Nio i tak to milutko spędziłam dzisiaj dzień! :D A różyczki sa takie boskie...