Najnowsze wpisy, strona 8


kwi 15 2004 Dziś cos innego, nie zwykła notka. :D
Komentarze: 13

Nie dawno gadałam sobie z Paskudą na gg i napisał do mnie jakiś popierdolony koleś. Zaczął mnie wyzywać. Oczywiście nie mogłam przepuścić takiej okazji, bo lubię takie akcje, bawią mnie! :D Napisałam do Paskudy, żeby też do niego napisała, bo śmiesznie jest i gościu był objeżdżany przez dwie Nimfomanki (buziaczki Paskudko :*). Postanowiłam umieścić tą rozmowę tu na blogu, bo jest zajebiscie śmieszna. Koleś był tak popierdolony, że lałyśmy z Paskudą w gacie ze śmiechu. Zreszta sami to zobaczcie:

debil (11.04.04)(23:03)

siema

Karolina (23:03)

elo

debil (23:04)

z jakiej dzielnicy jestes?

Karolina (23:04)

ursus

debil (23:05)

a ja traktor

debil (23:05)

zbijasz sie

debil (23:05)

Karolina (23:05)

kurwa, nie

Karolina (23:05)

z ursusa jestem

debil (23:05)

ssij dupe szmato

debil (23:05)

jebana

Karolina (23:06)

jaki zasob slow

Karolina (23:06)

gratuluje debilu

Karolina (23:06)

i po chuj zaczynasz rozmowe

Karolina (23:06)

bluzgaj se do kolegow

debil (23:06)

bo jestes przyjebana

debil (23:06)

znam cie

debil (23:06)

szmato

debil (23:07)

suck my dick

debil (23:07)

bbbbbbbbbbbbuuuuuuuuuuuu

Karolina (23:07)

sranie w banie

Karolina (23:07)

takie bajki to sobie rodzicom puszczaj skurwielu

debil (23:07)

no nie

Karolina (23:08)

a zreszta nawet jesli to mnie to pierdoli

debil (23:08)

kur nie lubie

Karolina (23:08)

haha, ale smieszne

debil (23:08)

szmato

Karolina (23:08)

pierdol sie

debil (23:08)

dojade cie za to co zrobilas

debil (23:08)

zabije cie

Karolina (23:09)

tak

Karolina (23:10)

juz? nagadales sie?

debil (23:13)

?

Karolina (23:13)

co

debil (23:14)

ssij rodzyna mojemu ojcu

Karolina (23:14)

chcialby

Karolina (23:14)

zreszta po co, Ty mu chyba wystarczasz

debil (23:14)

no nie

debil (23:14)

mowil ze ty

Karolina (23:15)

nawet nie naplulabym mu w twarz

debil (23:15)

bo jestes geyem

Karolina (23:37)

ja pierdole, jaki Ty kurwa jestes popierdolony

Karolina (23:16)

ktop Cie kurwa robil

debil (23:16)

mikolaj

Karolina (23:16)

najwyrazniej

Karolina (23:16)

tylko, zechyba przez telefon

Karolina (23:17)

i karta mu sie skonczyla

Karolina (23:17)

bo nie do robiony jestes

debil (23:17)

spoko

debil (23:17)

jestes zajebista suko

debil (23:17)

i tak cie dojade

Karolina (23:17)

taaa..

Karolina (23:18)

z przeszczepami eunuchu?!

debil (23:18)

nnnnnnnnooooooooooooooooo tttttttttttaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

debil (23:18)

juz wiem gdzie mieszkasz

debil (23:18)

pizdo

debil (23:19)

wyliz se picde

Karolina (23:19)

tak czyli gdzie cwaniaczku

Karolina (23:19)

nie musze

debil (23:19)

na wawie

Karolina (23:19)

sam sobie ciagnij chuju

debil (23:19)

szmato

Karolina (23:19)

taaa?

Karolina (23:19)

pierdolisz? niemozliwe

debil (23:19)

mozliwe

debil (23:19)

kurwo

Karolina (23:20)

co Ty nie powiesz Pierdolcu

Karolina (23:20)

i zmien repertuar, bo sie powtarzasz i nudny sie robisz

debil (23:20)

to mnie zablokuj

debil (23:20)

wymazie

Karolina (23:21)

nie, bo mnie smieszysz

Karolina (23:21)

cwelu

debil (23:22)

sprzedam cie

debil (23:22)

narkomanie

Karolina (23:22)

chuja se sprzedaj

Karolina (23:22)

i tak do niczego sie nie nadaje taki przykurcz

 

I zablokowałam, bo nudno się zrobiło. :D Chcecie jego numer? ;)

caroline069 : :
kwi 14 2004 Częstochowa
Komentarze: 13

Jak już wszem i wobec wiadomo, wczoraj byłam w Częstochowie pomodlić się za pomyślne zdanie maturki. Taki bynajmniej był mój cel oficjalny. Nieoficjalnie jechałam na pielgrzymkę po częstochowskich pubach. :D Wyjeżdżaliśmy o 6:30, więc musiałam wstać, uwaga, o 4:30! Masakra.. Tym bardziej, że nie mogłam wcale spać w nocy i ostatecznie, spałam niecałe dwie godziny. Ale dobra, wstałam, pojechałam i wcale nie spałam w autokarze. W Częstochowie byliśmy o 10. O 10:30 było takie jakby powitanie wszystkich maturzystów, a o 11 msza. Łukasz do mnie w międzyczasie napisał i razem z Patrycją (a potem na trochę dołączyła do nas Asia i Marta) się spotkałyśmy z Nim i innymi chłopami. No i zaczęła się pielgrzymka po pubach. Fakt faktem, że za wiele fajnych miejsc w pobliżu wcale nie było, ale, że nie jesteśmy zbyt wymagający, zadowoliliśmy się tym, co było. Siedzieliśmy parę ładnych godzin i doiliśmy browarki. A biorąc pod uwagę fakt, że byłam niewyspana, zmęczona autokarem i nie najedzona, z deczka mnie klepnęło. I to wcale nie lekko. :D Zbiórka była o 15:45 i ja już w biegu do autokaru kupiłam paluszki i je w siebie po drodze wepchnęłam po to, żeby jako tako wyrównać w organizmie poziom pokarmu i.. napoju. :D W autokarze, od razu po wejściu, wpieprzyłam jeszcze dwie kanapki i jabłko i tym sposobem po jakiś dwóch godzinkach byłam, że tak powiem, normalna. Do domu wróciłam parę minut przed 21 i już ledwo widziałam na oczy-nie dość, że maxymalnie przekrwione, to jeszcze nie mogłam ich szeroko otworzyć, tylko chodziłam jak debil jakiś z przymrużonymi, bo mi łzawiły i kurewsko piekły. Powiem wam jedno-było zajebiście. Chcę tak jeszcze!! :D

caroline069 : :
kwi 10 2004 Święta.
Komentarze: 14

Nie znoszę świąt. Chyba nawet żadnych w zasadzie, nie mówię tylko o Wielkanocy. Święta jak święta, nie są w zasadzie takie złe, tylko odrzuca mnie ta nuda. Dla mnie najgorsza jest właśnie nuda. No tego nie mogę znieść! A teraz właśnie nudzę się jak cholera. Nigdzie nie mogę wyjść, z nikim nie mogę się spotkać, bo rodzice mówią, że w święta spotyka się z rodziną, a nie ze znajomymi. No i tak właśnie jest beznadziejnie. Cały dzień nic nie robiłam. Siedziałam przy kompie, obijałam się, a przed chwilką obejrzałam "Przekleństwa Niewinności" Coppoli. Zajebisty film. Oparty na książce. Książka też fantastyczna. Czytałam ją już dawno i potem polowałam na film. No i wreszcie go mam, no i wreszcie go obejrzałam. Zachwyt, fascynacja, zastanowienie. Dobry humor mnie nie opuszcza. Emanuję radością, miłością, szczęściem, tryskam energią. A to chyba dlatego, że wreszcie opanowałam sztukę wyłączania się. Wokół mnie, obok mnie, wręcz przede mną dzieją się takie rzeczy, o których połowie z was pewnie nawet nigdy się nie śniło, a ja wreszcie tego nie widzę. Potrafię stać na przeciwko i nie widzieć tego, czego nie chcę widzieć, nie zatykać uszu, a nie słyszeć tego, czego nie chcę słyszeć, być na wyciągnięcie ręki, a nie czuć tego, czego nie chcę czuć. I tak jest chyba łatwiej. Stworzyć własny świat i uciekać do niego, kiedy tylko zajdzie potrzeba. Świat, do którego nie wejdzie nikt, oprócz mnie. Świat, którego nikt nie zobaczy oprócz mnie. Świat, w którym mogę odnaleźć spokój, gdy Oni mi go nagle zabierają. Zabierają mi go codziennie. Raz gwałtowniej, raz słabiej, ale codziennie. Codziennie MUSZĘ się wyłączyć, choć na chwilę. Nie chcę ich widzieć, nie chcę ich słyszeć. I udaje mi się to zawsze, gdy tego chcę. Szkoda mi tylko Pauliny. Ona tak nie umie, ona jest zawsze w centrum awantury. A ja już obok. Ja w ogóle jestem obok, a może nawet poza. Zawsze tego chciałam. Tylko, że teraz wiem, że to przykre, że nie mam normalnego domu, że robię wszystko, by być w nim jak najkrócej. Z tym, że wiem, że nie tylko u mnie w domu wiecznie jest sajgon. Nie rozumiem jednak dlaczego oni się nie rozwiodą. Skoro nawet święta nie są normalne. A widzicie? Ja nawet pomimo to jestem radosna i umiem się cieszyć ze wszystkich miłych rzeczy, które mnie spotykają. I może dlatego umiem się tak bardzo przywiązać do drugiej osoby i tak bardzo kochać. W końcu "trzeba kochać, żeby żyć." I tym ciepłym akcentem, kończę moją smutną notkę. Smutna, bo święta bynajmniej do wesołych nie należą. :** 

caroline069 : :
kwi 09 2004 {]i[} {]i[} {]i[}
Komentarze: 8

We wtorek widziałam u Łukasza te Jego malutkie kociaczki!! Są piękne!!! Przesłodkie! Kochane! Śliczniutkie! I dziś też je znów widziałam! Już mają otwarte oczki! Nie no, boskie stworzonka z Nich! A małe rybki też są fajne-przezroczyste i takie maleńkie, że ledwo mozna je dojrzeć w tym akwarium. A teraz koniec podniecania się zwierzątkami. ;) Wczoraj byłam na tych kręglach z Pati, Michałem, i Kukim w GM. Spoko było. Oczywiście ja przegrałam, normalka. Zawsze, kurna, w to przegrywam! Ale Kuki zawsze ładnie mnie pociesza, więc wcale nie jest mi przykro, jeśli po każdym zjebanym rzucie jestem sadzana na kolankach, przytulana i dostaję jeszcze buziaka! Aż chce się specjalnie beznadziejnie rzucać, hehe! :D Potem pojechaliśmy z Kukim do BC zobaczyć czy jest coś nowego, ale skończyło się na tym, że była jaaaazdaaa! :D Dziś, jak już wcześniej bąknęłam, byłam u Łukaszka w domciu. Było baaardzo milutko i baaardzo sexy. Przegrałam przy okazji w Scrabble. Kurna, coś niezbyt. :D Ale i tak było zajebiście. Teraz pewnie się nie spotkamy szybko.. We wtorek do tej Częstochowy jedziemy. Pewnie sie spotkamy, ale nie wiem jeszcze jak to będzie tak do końca. A jak nie we wtorek, to dopiero w.. piątek!! Nieeeeeeeeeeeeeeee! Nie lubię tak długo bez Niego być! I chociaż czasem myślę, czy to ma w ogóle sens wszystko, to jak się z Nim spotykam, wiem, że ma. Przy Nim zapominam o wszystkim i wszystkich. Istniejemy tylko my, a reszta to marne tło. Kiedy jestem z Nim wszystko wydaje się prostsze, lepsze, wtedy nawet zwykła woda smakuje lepiej! :D Tyle na dzisiaj. Mimo, że w sumie jeszcze chciałabym troszkę napisać, tzn. mam do napisania troszkę o moich uczuciach, o mnie i o Łukaszku, ale to już nie dzisiaj. Może jutro to napiszę. :D Aha-juz miesiąc nie kłóciłam się z Łukaszem! Święto normalnie!! :D I jest zajebiście! Niech tak będzie już zawsze!! 

A przy okazji, życzę wam wszystkim wesołych Świąt!! (właśnie wszamałam czekoladowego króliczka) :*

caroline069 : :
kwi 07 2004 Proszę bardzo, piszę! :D
Komentarze: 14

Już, już piszę nową notkę, bo zauważyłam, że niektórzy już się bulwersują i za mną tęsknią! :D Nie mam ostatnio za bardzo czasu na pisanie bloga. Tzn. mam czas, ale nie mogę go spędzać przed kompem, bo rodzice od razu pyszczą, że się nie uczę, a matura za miesiąc. Więc się uczę. A co mogę robić? Zresztą naprawdę muszę się za to wziąć na poważnie. Żarty się już dawno skończyły. Dziś na przykład, wróciłam ze szkoły po 12 i od razu usiadłam do historii. Nauczyłam się pięciu tematów do matury ustnej (Boże, co to jest?!) i już mi się nie chce. Od nauki odeszłam jakąś godzinkę temu, a w międzyczasie zrobiłam sobie tylko przerwę na obiad i bajkę na Cartoon Network. :D I wiem przynajmniej, że dziś nie będą się mnie czepiać, że się obijam! No i dzięki temu jutro będę mogła wyjść na kręgle, bez słuchania głupich komentarzy. Tym bardziej, że jutro wieczorem też mam ambicję się pouczyć. I taką ambicję mam w zasadzie na każdy dzień. Miło by było jak bym dotrzymała tego postanowienia.

W poprzedniej notce biliście rekordy komentarzy. THX a lot! :**

caroline069 : :